ISLANDIA PÓŁNOCNA

Atrakcje Islandii północnej

W okolicach jeziora Mývatn można znaleźć zajęcie na kilka dni, jednak z racji naszego ambitnego planu objechania Islandii dookoła w tydzień, mieliśmy jeden dzień na zapoznanie się z tym regionem. Jak zwykle na Islandii na niewielkim obszarze można znaleźć bardzo zróżnicowane atrakcje.

IMG_5185

Kolorowa Islandia – tęczowo w jednym kadrze

IMG_5240

Jezioro Myvatn

IMG_5354

Na Islandii nie ważne, gdzie jesteś – na 99% właśnie znajdujesz się w punkcie widokowym

IMG_5278

Na zachód od jeziora – chatki nad potokiem

Wodospad Dettifoss

Monumentalny i posępny wodospad Dettifoss – można dojechać na niego dwoma drogami. Częściej polecana jest droga 864, jednak w maju była jeszcze zamknięta.  Widokowi od strony drogi 862 wcale niczego nie brakowało – uważam ten wodospad w TOP 3 na wyspie! Dojście z parkingu do punktu widokowego zajmuje około 15-20 min.

IMG_5055

Potęga Dettifossa

IMG_5078

Bywa i tak

IMG_5071_2

Ponuro, posępnie – PIĘKNIE

Pola siarkowe Hverir i góra Námafjall

Po obejrzeniu Detiffossa wróciliśmy na drogę numer 1 i udaliśmy się na zachód nad jezioro Mývatn, a dokładniej na rozległe pola sulfatarów Hverir i górę Námafjall z widokiem na pola geotermalne. Z szarości wjechaliśmy w wesoły i śmierdzący świat oranży, turkusów i żółci. Dookoła słychać syk wydobywającej się spod ziemi pary i bulgotanie – glob nam się gotuje!

IMG_5166

Bul bul

IMG_5187

Widok z góry Namafjall

IMG_5170

Wejście do piekła

IMG_5081

IMG_5128

Kolory ziemii

IMG_5211

Lekki nielegal – kto wie, ten wie.

IMG_5190_2

Czyżby pierwszy człowiek na Marsie – Elon Musk?

IMG_5194 IMG_5183

IMG_5201

Pani nauczyciel geografii. – I tu, kochane dzieci, wydobywa się siarka!

Wulkan Hverfjall

Z krainy siarki znowu udaliśmy się bardziej posępny rewir pól lawowych i żwirowych wulkanów. Warto podejść na wulkan – droga jest krótka i niezbyt wymagająca – i zajrzeć do środka. Można też obejść cały krater dookoła, ale nam już nie starczyło czasu.

 

IMG_5266

fot. Ewelina – Zofia na wulkanie

IMG_5269

Widok z wulkanu na drogę dojazdową i bezkres lawy i żwirów

IMG_5252-ANIMATION

DISKO DISKO WULKAN

IMG_5270

Widok z wulkanu na sąsiedni, mniejszy krater

Park lawowy Dimmuborgir

To chyba jedyna atrakcja na Islandii, która nie podbiła mojego serca. Jest to sieć wybetonowanych ścieżek pomiędzy formacjami lawowymi. Na pewno nie zaszkodzi wstąpić, bo atrakcja jest około 5 minut drogi od wulkanu Hverfjall i jest zupełnie za darmo, jak zdecydowana większość atrakcji Islandii.

 

IMG_5239

Dużo lawy – podobno najlepsze widoki są jesienią, kiedy drzewa są pomarańczowe

IMG_5050

Tego dnia zakończyliśmy wycieczkę i udaliśmy się w stronę noclegu w Storu Laugar – zdecydowanie polecam! Przytulne pokoje, piękne widoki (ale to wszędzie i bez wyjątku są), dobre śniadanie  i hot pot na terenie z widokiem na strumień i góry. Aha no i dla zainteresowanych były też koniki islandzkie.

IMG_5291

Piękne, odważne, wytrzymałe

IMG_5284

IMG_5305

White Beauty

Wodospad Góðafoss

Kolejnego dnia mieliśmy do przemierzenia trasę z Storu Laugar do Hvammstangi. Po drodze oczywiście wodospady, ale też nowość – miasta oraz zabytkowe domki z torfu. Ale po kolei. Pierwszy w kolejce był wodospad Godafoss – wodospad bogów. To tutaj „przyjęto” na Islandii chrześcijaństwo.  Tego dnia tak wiało, że wyrywało aparat z rąk, a z samochodu trzeba było wychodzić po kolei, bo inaczej przeciąg wyrwałby fotele. Także zdjęć jest mniej, ale może to i dobrze dla karty SD – trochę odpoczęła.

Domki z torfu w Grenjaðarstaður i Glaumbær

Przeurocze domeczki z porośniętymi dachami. Torf i trawa kiedyś najlepiej izolowały od zimna i całego zła atmosferycznego na Islandii.  Podobne domki spotkaliśmy w dwóch miejscach: w Grenjaðarstaður i Glaumbær. Warto jechać do obu!

IMG_5323

IMG_5418

IMG_5421

IMG_5338

IMG_5443

Owiec nie goli się całkowicie – wełna na zadku jest zostawiana, ponieważ jest gorszej jakości i żeby owce nie marzły

Husavik i Akureyri

Na Islandii trudno o większe ośrodki miejskie – bo kilka dniach z dala od cywilizacji dotarliśmy do większych skupisk ludzkich. I co? I niepotrzebnie sobie tym zawracać głowę. Husavik jest częstym miejscem odwiedzin turystów ze względu na możliwość oglądania wielorybów w trakcie wielogodzinnych rejsów. My nie byliśmy chętni, a potem okazało się, że do zatoki koło naszego kolejnego noclegu w Havmmstangi regularnie wpływają wieloryby.

Sauðárkrókur

Wioska z bardzo nietypową fabryką – mianowicie grabarnią skrór… rybich. Okazuje się, że teraz to materiał stosowany w HAJ FASZYN. Dla zaciekawionych, a jaki dorsza przerobić na mokasynki lub torebkę Diora i Prady odsyłam do filmu. Fabrykę można zwiedzać, ale my pocałowaliśmy klamkę i został nam filmik na YT.

Hvammstangi

Na koniec dnia dojechaliśmy nad zatokę, którą podobno upodobały sobie foki (nie widzieliśmy mimo poszukiwań) i do której regularnie wpływają wieloryby (również nie mieliśmy szczęścia). Nocleg mieliśmy w pięknie położonych domkach, które aż się trzęsły od wichury, która nam towarzyszyła w drugiej części wyjazdu.

Na półwyspie jest co robić – można odwiedzić fabrykę islandzkich swetrów, której właścicielką jest Niemka. Można też zobaczyć szuszone ryby i wybrać się szutrową drogą na północ szukać wodnej zwierzyny.

 

IMG_5519

Zachód słońca – w maju po 22

IMG_5571

Droga wzdłuż półwyspu – w oddali widać było Fiordy Zachodnie

IMG_5574

IMG_5524 IMG_5525

IMG_5528

KIDKA – fabryka islandzkich wyrobów wełnianych

IMG_5530

od kuchni – flaga się szyje.

Powiązane posty:



Jedna odpowiedź do “ISLANDIA PÓŁNOCNA”

  1. Wodospad Dettifoss to jedno z najpiękniejszych miejsc na Islandii. W dodatku można je podziwiać praktycznie w samotności!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *