ISLANDIA – GOLDEN CIRCLE
Islandia – co warto zobaczyć?
Plan był bardzo ambitny – postanowiliśmy objechać całą wyspę dookoła w tydzień. Już w trakcie researchu wiedziałam, że ciężko będzie się zdecydować tylko na część wyspy, bo wszędzie jest tak dużo do zobaczenia! Nie pomaga fakt, że w maju nie dało się zrobić mniejszej pętli przez środek Islandii ze względu na pozamykane drogi. Z kolei na pocieszenie jasno było do 22-23, więc mrok nie ograniczał nam zwiedzania. I tak:
- ponad 2300 km przejechane
- kąpiel w gorącym źródle zaliczona
- wspinaczka na wulkan checked
- lodowce? a jak!
- wodospady? cała gama
- gejzery również zaliczone
- rzeki lodowcowe pokonane
- owieczki, koniki islandzkie, foki i renifery zaobserwowane
Ciekawe miejsca na Islandii, które warto zobaczyć
Tak wyglądał nasz plan atrakcji, noclegów i trasy. Plan zrealizowaliśmy nawet w 110%.
Islandia – jak dojechać i przepisy celne
Na Islandię przylecieliśmy popołudniowym lotem Wizzar z Gdańska do Keflaviku. Warto wiedzieć, że Islandia nie jest w Unii Europejskiej, ale należy do strefy Schengen. Warto zapoznać się z przepisami celnymi dotyczącymi wwozu niektórych produktów i rzeczy. Z ciekawostek podobno nie wolno zabrać ze sobą odzieży do jazdy konnej bez zaświadczenia, że przeszły dezynfekcję (jeśli były wcześniej używane)
Jak podróżować na Islandii?
Najlepiej wynająć samochód, który gwarantuje pełną niezależność. Auto rezerwowaliśmy jeszcze z Polski w wypożyczalni prowadzonej przez Polaków – IcePole.
Pierwszy nocleg mieliśmy przy lotnisku w Bed&Breakfast Keflavik Airport. Jeszcze wieczorem postanowiliśmy wykorzystać czas i wybraliśmy się na wycieczkę po półwyspie Reykjanes w południowo-zachodniej części wyspy. Odwiedziliśmy źródła termalne Gunnuhver, most łączący płyty tektoniczne: północnoamerykańską i eurazjatycką w pobliżu Hafnir oraz latarnię na końcu drogi 425. Na Islandii najlepsze jest to, że mimo sporych odległości między kolejnymi największymi atrakcjami, to i tak ciągle jest czym cieszyć oczy. Islandia to jedne wielki punkt widokowy i myślę, że nikt kto tego doznał, nie uzna tego sformułowania za nadużycie.
Następnego dnia wybraliśmy się na klasyczną wycieczkę wokół tzw. Golden Circle. Wiedzieliśmy, że będzie tłoczno, ale na rozgrzewkę „może być”. Tak naprawdę Golden Circle to kumulacja jednych z ładniejszych atrakcji w rozsądnej odległości od Rejkiaviku. Zaczęliśmy od Pingvellir – doliny ryftowej o pokaźnej rozciągłości. Teren bardzo przyjemny na pierwszy spacer Islandzkimi ścieżkami. Było to jedno z dwóch miejsc, gdzie musieliśmy zapłacić za parking (500 ISK). Drugie to Rejkiavik.
Dalej trasa Golden Circle prowadzi do Geysir – czyli jak nazwa wskazuje do gejzeru, który wybucha co kilka minut ku uciesze gawiedzi.
Kolejna atrakcja po drodze to wodospad Gullfoss – w tym miejscu nie wiedziałam czy bardziej zachwycać się pięknem krajobrazu czy zastanawiać nad głupotą ludzką.
A tu dwa dowody głupoty:
Ostatnim przystankiem na Golden Circle był dla nas krater Kenio (inaczej też nazywany Kerid). Jedyna płatna atrakcja przyrodnicza na Islandii 400 ISK od osoby.
Wieczorem zajechaliśmy na drugi nocleg – kamping w mieście Hella, żeby kolejnego dnia kontynuuować trasę wokół Islandii.
Islandia – co warto wiedzieć
- najlepiej codziennie sprawdzać przejezdność dróg na road.is – przynajmniej na początku maja nawet trasa numer 1 była zamykana
- warto śledzić fanpage islandzkiej pisarki, która przestrzega zagranicznych turystów
- co warto zabrać na Islandię: dobre buty górskie, spodnie trekkingowe, ciepłą kurtkę przeciwdeszczową, bieliznę termoaktywną, okulary słoneczne, termos, zapas jedzenia, strój kąpielowy
- czego nie brać? gotówki – wszędzie można płacić kartą, czasami wręcz nie da się inaczej np. na automatycznych stacjach benzynowych
A na samo zwieńczenie ciekawy film o ochotniczej grupie ratunkowej ICESAR. Warto zobaczyć przed wyjazdem, żeby podchodzić do natury z pokorą i szacunkiem.
Zazdroszczę wyprawy. Islandia jest piękna i kiedyś na pewno zamierzam ją zwiedzić. Piękne zdjęcia. Oglądając przez chwilę mogłem się poczuć jakbym tam był 🙂 Powodzenia w kolejnych wycieczkach. Pozdrawiam 😉
Dziękuję! Zdecydowanie warto się wybrać. Niebawem kolejne części postów z Islandii, bo to dopiero mały wycinek.